Grupa Budujemy Dom:
Magazyn ONLINE
Miesięcznik Budujemy Dom ONLINE
Wykup dostęp od 1 zł

Uszczelnanie okien przed nadejściem chłodów

Mróz, wiatr, wilgoć - czas przygotować się na ich powitanie. Mówiąc krótko: pora się pozbyć szczelin w oknach, co najlepiej zrobić jeszcze przed jesiennym ochłodzeniem.

Uszczelnanie okien przed nadejściem chłodów
"LŁ" Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k Oświetlenie Steinel
www.langelukaszuk.pl
"LŁ" Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k Oświetlenie Steinel
Dane kontaktowe:
71 39 80 800
ul. Wrocławska 43, Byków, 55-095 Mirków k. Wrocławia

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

Jesień i zima ściśle kojarzą się z przejmującym uczuciem chłodu i dreszczami związanymi z podwyższonymi rachunkami za ogrzewanie domu czy mieszkania. Mało tego, opłaty mogą wzrosnąć nawet o 25-30 procent! Są jednak sposoby, by temu zapobiec.

Diagnoza przypadku

Zanim zakupi się produkty do pozbywania się nieszczelności, należy sprawdzić, czy okna rzeczywiście wymagają takiej operacji i jaka ilość odpowiednich materiałów izolacyjnych będzie potrzebna.

Nierzadko szczeliny są efektem nieodpowiedniego montażu okien albo zużycia ich poszczególnych elementów. W takim przypadku lepszy efekt da wizyta doświadczonego montażysty i wyregulowanie ustawień - radzi Krzysztof Pacanowski, menadżer marki Wolfcraft w Lange Łukaszuk, ekspert branży narzędzi ręcznych.

Jeśli jednak okaże się, że szpary trzeba uszczelnić, należy sprawdzić, które miejsca na styku skrzydła okiennego i okiennicy wymagają takiego zabiegu. Jak to zrobić? Jest kilka sprawdzonych, domowych sposobów:

  • Ręka przystawiona do ramy - tam, gdzie podmuchy są wyczuwalne, trzeba użyć uszczelnienia.
  • Zapalona świeca zamiast dłoni - tam, gdzie płomień się pochyla lub gaśnie, niezbędna jest interwencja.
  • Kartka papieru – przykłada się papier do ramy i zamyka okno. Jeśli kartkę można wyciągnąć bez problemu, sprawa jest jasna… trzeba też tutaj sprawdzić, czy uszczelka nie jest do wymiany.

Oczyszczenie pola działania

Nowej uszczelki nie można nakładać na starą. Należy najpierw delikatnie usunąć powłoki położone w poprzednich latach za pomocą skrobaka (nie używa się do tego celu ostrych narzędzi, by nie uszkodzić okien).

Kolejnym krokiem jest umycie ram i skrzydeł okna ciepłą wodą oraz ich staranne odtłuszczenie. Potem trzeba poczekać, aż wszystkie powierzchnie wyschną.

Gąbki, silikony, pianki

Całą operację warto zaplanować w ciepły, suchy dzień (minimum to temperatura 5°). Jest to ważne dlatego, że po zamontowaniu wszelkich uszczelnień okna muszą być otwarte co najmniej pół godziny, aby wszystko się ze sobą zespoliło. W takich warunkach nie ma ryzyka wyziębienia mieszkania czy domu.

Jakich uszczelek używać? Można klasycznych, piankowych lub samoprzylepnych. W ich przypadku ważne jest, aby stopniowo odklejać taśmę zabezpieczającą, etapami. Każdy przyklejony fragment trzeba starannie docisnąć. Skutecznym rozwiązaniem jest też specjalny silikon okienny.

W przypadku starych, drewnianych okien dobrym pomysłem będzie polimerowy uszczelniacz. Z tuby wyciska się tylko taką ilość substancji, jaka jest niezbędna, a reszta zostaje w środku i można go użyć za jakiś czas. Po wyciśnięciu silikonu czy innego uszczelniacza trzeba go starannie uformować - palcem, albo szpachelką.

Układanie wszelkich tego typu substancji jest łatwiejsze, gdy posługujemy się ergonomicznym, solidnym pistoletem do mas uszczelniających. Jak go wybrać?

Ważna jest wygoda posługiwania się takim narzędziem. Powinno więc mieć kołnierz obracający się o 360°, co ułatwia prowadzenie wzdłuż uszczelnianych powierzchni i dobór odpowiedniej pozycji dłoni - wyjaśnia Krzysztof Pacanowski, menadżer marki Wolfcraft w Lange Łukaszuk. - Istotne są też inne cechy: duża siła docisku, solidna budowa, ergonomiczny uchwyt (dzięki niemu praca jest mniej męcząca) i półotwarty kołnierz, ułatwiający wymianę tuby.

Pistolet przyda się też, gdy niezbędnym okaże się wykorzystanie innych substancji. Dla przykładu w przypadku starych, drewnianych okien szparę między szybą a skrzydłem można uszczelnić przezroczystym silikonem, a nie kitem.

Jego parametry izolacyjne są 5-, a nawet 6-krotnie lepsze niż kitu. Poważnym problemem są również przerwy między murem a ościeżnicą. Żeby się ich pozbyć, warto sięgnąć po poliuretanową piankę montażową.

Pamiętajmy jednak, że ta po nałożeniu gwałtownie się rozpręża, wypełniając wszystkie puste przestrzenie, a gdy ich brakuje, wydostając się na zewnątrz. Dozujmy ją więc ostrożnie, żeby nie przesadzić - ostrzega ekspert z Lange Łukaszuk. - Kiedy zaś będzie jej za mało, nie wypełni wszystkich ubytków, a to oznacza, że wiatr będzie mógł hulać po domu.

źródło i zdjęcia: Lange Łukaszuk